Sernik z potrzeby chwili. : ) Z okazji, że dzień wcześniej zrobiliśmy spore zakupy, a mieliśmy z ukochanym ochotę na dobre ciasto postanowiliśmy zrobić sernik jogurtowy – nie lubimy “marnować” naszego wspólnego czasu bo widujemy się rzadko ale lubimy razem gotować, więc zrobiliśmy ten wspaniały sernik na zimno. To był strzał w dziesiątkę. : ) Ostatnio mocno pilnuję tego co jem ze względu na dodatkowe kilogramy, więc taki sernik bardzo mnie uradował. : ) Nie znaleźliśmy w znanych mi przepisach dokładnie tego co chciałam, więc zmodyfikowaliśmy inny przepis i powstało to jogurtowe cudo – niezbyt słodkie, waniliowe i mocno cytrynowe, a przy tym lekkie – w końcu bez jajek, bez mąki i na jogurcie naturalnym! Czego chcieć więcej? : )

 

Składniki:

  • 120 g ciastek (u mnie najzwyklejsze herbatniczki)
  • 30 g masła

 

  • 700 g jogurtu naturalnego typu greckiego (najlepiej, żeby był grecki – takie są najgęstsze)
  • 80 g cukru trzcinowego
  • skórka z 1/2 cytryny
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 3 łyżeczki żelatyny
  • 40 ml mleka
  • 1 laska wanilii
  • opcjonalnie granat

 

Przygotowanie:

Ja przygotowywałam sernik w dużej tortownicy o średnicy 26 cm, ponadto do nakarmienia miałam sporo osób dlatego ilość wszystkich składników proporcjonalnie zwiększyłam i zrobiłam sernik z podwójnej porcji. W przepisie macie podaną 1 porcję sernika, która powinna wystarczyć na tortownicę o średnicy 22 cm.

Składniki na ten sernik można śmiało wymieszać w misce łyżką lub trzepaczką – nie jest to zbyt trudne zadanie i nie musimy koniecznie wyglądać do niego miksera. : )

Wcześniej warto przygotować spód, który musi się schłodzić przed nałożeniem masy. Herbatniki miksujemy w malakserze, mikserze lub blenderze – jeśli lubimy większe kawałki to ciastka warto włożyć do woreczka, owinąć ścierką kuchenną i rozdrobnić uderzając w nie wałkiem. Następnie do herbatników dodajemy 30 g miękkiego masła i dokładnie łączymy ze sobą. Tak przygotowanym ciastem wykładamy dokładnie naszą tortownicę i odstawiamy do lodówki na co najmniej 30 minut.

Pierwszym krokiem, powinno być przygotowanie żelatyny. Żeby żelatyna dobrze się rozpuściła najlepiej ją odstawić do namoczenia z płynem, w którym ma być rozpuszczana. Przygotowując sernik najlepiej jest rozpuścić żelatynę w mleku, więc do 40 ml mleka wsypujemy żelatynę, odstawimy i zajmujemy się masą serową. :  )

Cytrynę dokładnie myjemy, wyparzamy i ocieramy z niej skórkę. Wyciskamy także sok.

W misce mieszamy razem jogurty naturalne greckie, cukier, sok i skórkę z cytryny oraz wanilię. Laskę wanilii przecinamy na pół, wyciągamy delikatnie czubkiem noża nasionka i dorzucamy do masy serowej. Składniki mieszamy, żeby dokładnie się połączyły. Teraz możemy wrócić do naszej żelatyny – napęczniałą żelatynę w małym garneczku/rondelku/szklance podgrzewamy, aż dobrze się rozpuści. Można to zrobić również w mikrofalówce. Pamiętajmy, żeby nie doprowadzać jej do wrzenia, ponieważ wtedy traci swoje właściwości żelujące. : ) Żelatynę przed dodaniem do sernika trzeba koniecznie ostudzić inaczej dzięki różnicy temperatur grudki mamy gwarantowane. : ) Żelatynę dodajemy do sernika powoli, cienką strużką i ciągle mieszając lub miksując masę jogurtową. Masę wylewamy na zimny, ciasteczkowy spód i odstawiamy do lodówki na kilka godzin aż ciasto dobrze stężeje. : )

Ten sernik genialnie smakuje z granatem! Moim zdaniem jest to wspaniałe, genialne połączenie, którego warto spróbować! : )

 

Uwaga!

Teraz kilka uwag tak na marginesie – robiłam ten sernik bardzo na szybko (tak, to nie popłaca przy sernikach) i chciałabym zwrócić Waszą uwagę na kilka błędów i “katastrof”, które mogą się przydarzyć podczas przygotowania sernika na zimno. ; )

Po pierwsze, jak już wspomniałam, wszystkie składniki powinny – a nawet muszą – być w temperaturze pokojowej. To gwarantuje nam sukces co do konsystencji sernika. Mój przez to, że nie zdążyłam “zagrzać” jogurtów ma eleganckie grudki. : ) Mi osobiście to nie przeszkadza – nie czuć ich tak bardzo jak by się wydawało, wygląda to bardzo zgrabnie, a przecież nie wyrzucę calutkiego 1,5 kilogramowego sernika! : D Gwarantuję, że i tak był pyszny! : )

Kolejna sprawa – nie przygotowujcie tego sernika “na już”. Potrzebuje sporo czasu w lodówce, żeby dobrze stężeć – mój był wyciągnięty bardzo szybciutko bo światło do zdjęć uciekało i język do d… eeee… też uciekał, i taką miałam na niego ochotę, że nie wytrzymałam. : )

sernik na zimno

sernik na zimno

sernik na zimno

sernik na zimno

 

Oraz kilka zdjęć sernika już po dekoracji – niestety mogłam się popisać za bardzo – kwestia gustów, nie wszyscy u mnie w domu jadają granaty. Popsuli mi więc wizję na idealny sernik ale mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza. : )

Do sernika możecie użyć dowolnych dekoracji – kupionych lub robionych ręcznie – owoców, czekoladek, czego dusza zapragnie. : )

sernik na zimno

sernik na zimno

sernik na zimno

 

Smacznego! : D

Print Friendly, PDF & Email