Kolejne pierniczki w moim repertuarze! : )

Uwielbiam obdarowywać bliskich. Niestety ciągle jestem na etapie poszukiwania pracy, nie mam więc zbyt dużych funduszy. A od kiedy jestem z moim Ukochanym rodzina “powiększyła” się dwukrotnie. ; ) Mam dużą rodzinę, bardzo wiele wujków i cioć, i kuzynostwa, za to mój Ukochany ma wiele rodzeństwa – także dzieciatego. : D Wpadłam więc na pewien ciekawy pomysł. U mnie w domu tradycyjnie na Mikołaja dawało się typowe upominki – słodycze, owoce, raczej bez jakichś rzeczowych prezentów – te zachowywaliśmy pod choinkę. : ) Korzystając z okazji, że ostatnio lubuję się w pieczeniu pierniczków – wydały mi się idealnym prezentem na tą okazję! Pięknie zapakowane cieszą oko i żołądek. : D Problemem jednak było to, że Katarzynki, które piekłam ostatnio potrzebują czasu, żeby zmięknąć i o ile mi by to zupełnie nie przeszkadzało, o tyle oboje mamy w rodzinie dzieciaczki, które chciałyby się od razu dobrać do słodkości i byłyby bardzo niepocieszone. : ) I takim sposobem upiekłam 300 pierniczków z przepisu od Moje Wypieki i popakowałam je w zgrabne paczuszki, żeby każdy mógł spróbować tych słodkości. : )

 

Składniki (na ok. 55 dużych lub 100 małych pierniczków):

  • 300 g mąki pszennej
  • 100 g mąki żytniej pełnoziarnistej
  • 2 duże jajka
  • 130 g cukru pudru (śmiało można dać o te 30 g mniej)
  • 100 g masła
  • 100 g miodu akacjowego (może być Wasz ulubiony)
  • 1 łyżka przyprawy do piernika
  • 1 łyżka kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej

 

Przygotowanie:

Przygotowanie tych pierniczków jest chyba najprostsze na świecie! Najbardziej wymagająca część to rozpuszczenie masła… i oczywiście wycinanie kształtów. : )

Masło rozpuszczamy w rondelku i pozwalamy mu chwilę przestygnąć. Miód również musimy mieć płynny i możliwie bez grudek, jeśli Wasz się skrystalizował podgrzejcie go w kąpieli wodnej lub w mikrofali i lekko przestudźcie zanim dodacie do ciasta.

Do dużej miski wsyp mąkę, mąkę pełnoziarnistą, sodę, kakao, przyprawę do piernika i cukier puder – ja wszystko (poza mąką pełnoziarnistą oczywiście) przesiewam przez sitko, żeby trochę napowietrzyć mąkę i pozbyć się ewentualnych grudek, które utrudniłyby mi mieszanie. : ) Do suchych składników dodajemy mokre – jajka, rozpuszczone masło i płynny miód. Ciasto można wyrobić ręką, mieszać łyżką lub wyrobić mikserem. Ja wybieram opcję z ręką bo jest dla mnie najszybsza i najwygodniejsza (nie piętrzą się naczynia do mycia! ; ). Ciasto wyrabiamy aż ciasto będzie gładkie i lśniące – może być lekko lepiące ale nie trzeba podsypywać go mąką. Ciasto rozwałkowujemy, podsypując lekko mąką, na grubość około 4 mm i wycinamy ulubione kształty. Powycinane ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odstępach – rosną bardziej wzwyż niż wszerz, więc nie trzeba robić dużych odstępów. : )

pierniczki

Pierniczki pieczemy przez 8-10 minut w temperaturze 180°C. Na moje małe pierniczki wystarczyło śmiało 8 minut. Pierniczki wyciągnięte z piekarnika są mięciutkie, gdy przestygną są mięciutkie i podobno zachowują tą miękkość przez długi czas – tego nie miałam jeszcze czasu przetestować, bo przeznaczone były do zjedzenia “na już”. ; )

Idealnie smakują udekorowane lub po prostu polane z wierzchu Lukrem Królewskim. : )

pierniczki

Będziecie próbować piec własne pierniczki w tym roku? : ) Polecam Wam ten przepis bo pierniczki wychodzą naprawdę przepyszne! Nie ma tu nic co mogłoby się nie udać – a pierniczki dekorować można od razu po upieczeniu, z czego z pewnością ucieszą się dzieci. : )

 

 

Smacznego! : D

Print Friendly, PDF & Email