Dyniowe lampiony są nieodłącznie powiązane z obchodami Halloween. O samym Halloween pisać dzisiaj nie będę, o słuszności jego obchodzenia w Polsce również nie, chcę Wam za to pokazać jak w prosty sposób można wyciąć z dyni lampion, który tego dnia ozdobi nasz dom. : ) Wybaczcie mi, że post pojawia się tak późno (miałam sporo pracy – ach te wytłumaczenia!) aczkolwiek myślę, że mam Wam do zaoferowania fajny pomysł jak szybko taki lampion wykonać na ostatnią chwilę. : )

W przyszłym roku za wpisy o Halloween zabiorę się zdecydowanie wcześniej, dzięki czemu będę mogła pokazać Wam wiele ciekawych dekoracji i pomysłów na halloweenowe przekąski. : )

W tym roku niestety nie zdążyłam przygotować żadnej dyni… bardzo ubolewam, że nie mogę pokazać Wam krok po kroku jak wygląda cały proces na zdjęciach. Niestety zabrakło mi czasu. Możecie jednak zobaczyć efekty mojej pracy w poprzednich latach. : ) Gwarantuję, że wycinanie takie lampionu to świetna zabawa! : )

 

Skąd się wziął zwyczaj ustawiania lampionu z dyni przed domem? Bo warto wspomnieć o tym, ze lampion z dyni zgodnie z tradycją powinien być ustawiony przed drzwiami wejściowymi, na ganku, na schodach lub na parapecie przed oknem czy balkonie. Po co to wszystko? Właśnie po to, żeby odstraszyć duchy, które wędrują po świecie w tę wyjątkową noc. Lampion z dyni ma być dla nich wyraźnym znakiem, że nie mają czego w tym domu szukać – dynia była poniekąd talizmanem przeciw złym duchom, które nawiedzają nasze domy. : ) Współcześnie pozostała jednak tylko symboliczną – straszną lub zabawną – dekoracją. : )

 

Co będzie nam potrzebne?

Do pracy z dynią przyda nam się kilka narzędzi. Będą to między innymi:

  • flamaster lub długopis do naszkicowania wzoru;
  • ostry nóż;
  • krótki nożyk – koniecznie ostry!;
  • łyżka do wydrążania owoców lub zwykła łyżka z dość ostrym brzegiem (warto zwrócić uwagę na to, żeby była dość solidna – jeśli włożymy dużo siły w wydrążanie może się połamać ; ));
  • wykałaczki – przydatne jeśli coś pójdzie „nie tak”;
  • świeczka;
  • olej lub oliwa;

 

Jak zabrać się do pracy?

Krok 1

Przygotowanie lampionu warto zacząć od dobrej organizacji pracy – będzie potrzebne nam sporo miejsca, ale warto też zadbać o jakieś zabezpieczenie – narobimy sporo bałaganu! Warto w tym celu położyć na stole (podłodze lub kanapie – gdziekolwiek chcemy pracować) ceratę lub rozłożyć kilka warstw gazet – miąższ z dyni jest oczywiście wilgotny, potrafi farbować i z pewnością będzie lądował w naszym najbliższym otoczeniu. ; )

Ponadto warto dynię umyć, zwłaszcza jeśli chcemy wykorzystywać jej elementy do późniejszego spożycia!

 

Krok 2

Na tym etapie zaczynamy wstępną pracę z naszą dynią. Najpierw musimy odciąć górną część dyni razem z ogonkiem – żeby stworzyć wygodny dostęp do naszej dyni. Miejmy na uwadze, że ten element jest takie przydatny na późniejszym etapie, kiedy dynia jest gotowa – możemy więc wyciąć go w sposób dekoracyjny – wierzch będzie się lepiej trzymał i efektowniej wyglądał. : )

Kiedy uzyskaliśmy już dobry dostęp do wnętrza dyni wyciągamy cały „luźny” miąższ razem z pestkami. Uwaga! Pestki warto zachować – są niesamowicie smaczne i zawierają wiele korzystnych dla zdrowia substancji (więcej o pestkach z dyni pojawi się w przyszłości na blogu). Takie pestki można zjeść świeże lub wysuszyć.

Następnie możemy zabrać się za drążenie miąższu właściwego dyni – jest to krok opcjonalny – jeżeli dynia ma grube ścianki warto ściąć ich warstwę uważając by nie przedziurawić dyni. Łatwiej będzie ją później wycinać, a miąższ wykorzystać możemy do jakiegoś dania, ciasta lub kawy. : ) Do tego kroku używamy oczywiście łyżki – będzie ona najwygodniejsza w obsłudze. : )

Decydując się na ten krok weźcie pod uwagę rodzaj wzoru, który będziecie wykonywać – niektóre cieniowane elementy potrzebować będą grubszej skórki.

 

Krok 3

Kiedy dynia jest już piękna, gładka i wydrążona jest w pełni gotowa, żeby zacząć tworzyć w niej przerażającą (lub też śmieszną) buźkę. Markerem, flamastrem, długopisem lub ołówkiem (polecam zdecydowanie coś co łatwo będzie zmazać z dyni – jeśli popełnimy błąd będzie go można szybko poprawić) szkicujemy oczy, nos i usta jakie chcemy, żeby miał nasz lampion. I tutaj możliwości jest bardzo wiele – ogranicza nas tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia! Lampion może być straszny, wystraszony, śmieszny… może też mieć buzię ulubionego bohatera z kreskówek naszego dziecka lub w ogóle nie być twarzą! W dyni wyciąć można straszny zamek, nietoperze lub nagrobek (jeżeli chcemy postawić na bardziej mroczne klimaty). Zdecydujmy więc co będzie najlepszą dekoracją naszego halloweenowego przyjęcia i wybierzmy odpowiedni wzór. Ja obiecałam, ze będzie prosto – wycinam więc „zwyczajną” dyniową buźkę na swoim lampionie. : )

 

Krok 4

Tutaj zaczyna się ekwilibrystyka – przy skomplikowanych wzorach trzeba się teraz nakombinować, żeby wszystko poszło po naszej myśli. Przy detalach przydane będą narzędzia rzeźbiarskie aczkolwiek mniej zaawansowani nie będą ich potrzebować – wystarczy mały, ostry nożyk. : )

I wycinamy!

Po zakończeniu wycinania można przedłużyć trwałość dyni. Niestety dynia jest tylko zwykłym warzywem, pocięta i wystawiona na działanie czynników wewnętrznych łatwo się psuje. Jej trwałość przedłużyć można dokładnie smarując jej miąższ olejem – to ją trochę konserwuje oraz chroni przez zbyt szybkim więdnięciem, wysuszaniem i psuciem – jednym słowem, postoi trochę dłużej. : )

 

Krok 5

Nasza dynia jest gotowa. : ) W tej chwili nie pozostaje nam nic innego jak wybrać dla niej odpowiednie miejsce, wstawić do środka zapaloną świeczkę lub zwykły podgrzewacz (tealight) i cieszyć się jej niepowtarzalnym charakterem i ciepłym blaskiem. : )

Warto zwrócić uwagę, żeby mimo wszystko w pobliżu dyni nie znajdowały się elementy łatwopalne, firanki itp. Lepiej dmuchać na zimne i uniknąć katastrof, prawda? ; )

 

Efekt końcowy!

Moja dynia nie jest zbyt duża – z tego powodu mam ograniczone możliwości dekoracyjne. : ) Wielokrotnie miewałam większe dynie – im większa dynia tym łatwiej jest ją ładnie zagospodarować. Warto jednak mierzyć siły na zamiary – im większa dynia, tym więcej pracy nas czeka, a wydrążanie i wycinanie potrafi być żmudną pracą. Jeśli dynia jest bardzo twarda, a nie mamy wygodnych narzędzi nasze ręce mogą być nieźle obolałe po takiej sesji z kilkoma dyniami. ; )

 

A oto moje lampiony z poprzednich lat:

 

Jeśli podoba Wam się taki rodzaj dekoracji nie pozostaje mi powiedzieć nic innego jak – do dzieła! : D