Karmelizowana pigwa do herbaty

Pigwa chodziła za mną od dłuższego czasu. : ) Wiedziałam, że w tym roku koniecznie chcę ją przygotować i zapakować w słoiczki, żeby umilała mi jesień i zimę. : ) Pierwotnie wybór padł na zwyczajną, gładką konfiturę, później chciałam zrobić marmoladę do wypieków… ostatecznie zrobiłam taką oto karmelizowaną, cudownie słodką, miękką pigwę, w sam raz do herbaty. : ) Jak trochę przystopuję z ciastkami to nic się nie stanie, a moja waga się ucieszy. ; ) Zapraszam Was gorąco do zapoznania się z przepisem! : )

Tak, wiem, na zdjęciu nie znajdują się pigwy – te prawdziwe są bardziej wielkości jabłka, w górnej części wyciągnięte jak gruszka. Niestety w tej chwili nie mam przygotowanego zdjęcia.

Składniki:

• 1-1,2 kg pigwy
• 500 g cukru
• 4-5 słoiczków

Przygotowanie:

Pigwy dokładnie myjemy, najlepiej zrobić to czystą, świeżą gąbką do mycia naczyń – ostra strona sprawdzi się idealnie przy dokładnym czyszczeniu. : ) Pigwy musimy sparzyć wrzątkiem. Do przygotowania pigwy będzie nam potrzebny bardzo ostry nóż, dużo cierpliwości, siły i uwagi, żeby nie poobcinać sobie palców. ; ) Wycinamy gniazda nasienne – ja kroiłam owoce na ósemki i wtedy wykrawałam twardy środek z pestkami – następnie kroimy w kostkę. Całość możemy na tym etapie wrzucić do garnka. Zasypujemy owoce cukrem, żeby puściły sok (same w sobie są dość suche). Warto odstawić je na kilka godzin, żeby puściły sok – u mnie stały całą noc, ładnie puściły sok i z samego rana przeszłam do gotowania.

Garnek wstawiamy na mały palnik, do prowadzamy do wrzenia, a następnie gotujemy na małym ogniu aż pigwa zmieni kolor, większa część soku odparuje i zgęstnieje. Jeśli chcecie zachować takie pigwy na później warto zamknąć je w słoiczkach i zapasteryzować, żeby się nie zepsuły. I gotowe. : )

Ja swoje pigwy zapakowałam do dokładnie umytych i wyparzonych, suchych (!) słoiczków, żeby zimą móc korzystać z jej słodyczy i dodawać ją zamiast cukru do herbaty. : ) Uważam, że to świetne i bardzo zdrowe rozwiązanie. : )

Smacznego! : D