Zawsze jak myślę o omletach przypomina mi się mój prywatny mistrz tej kategorii – moja ciotka. Mając sporą liczbę dzieci i często dodatkowe siostrzenice, siostrzeńców i bratanice, bratanków do wykarmienia potrafiła robić omlety na skalę niemal przemysłową, a przy tym ciągle pozostawały zawsze pyszne, puszyste – po prostu idealne. Jeden z moich smaków dzieciństwa. Moja mama niestety nigdy nie potrafiła tego smaku i konsystencji odtworzyć, jej omlety zwyczajnie degradowały się do wielkości naleśników i nigdy nie chciały pozostać puszyste. Postanowiłam więc sama pokombinować i wypracowałam sobie własny, sprytny sposób na szybki, puszysty omlet cesarski.

Składniki (na omlet cesarski – 4 małe sztuki):

  • 125 g mąki
  • 3/4 szklanki mleka
  • 2 żółtka
  • 2 białka
  • 25-30 g cukru
  • opcjonalnie łyżka rodzynek do ciasta
  • ulubiony, najlepiej kwaskowaty dżem (u mnie z czarnych porzeczek)

Przygotowanie:

  • W misce mieszamy żółtka, mąkę, mleko, cukier na gładką masę.
  • Jeśli używamy – możemy teraz dodać rodzynki i delikatnie wmieszać.
  • Z białek ubijamy pianę i dodajemy do ciasta delikatnie mieszając, żeby dokładnie się połączyły ale pozostały puszyste i napowietrzone.
  • Porcję ciasta wylewamy na patelnię i równomiernie rozprowadzamy.
  • Smażymy na patelni na dość małym ogniu pilnując, żeby omlet się nie przypalił.
  • Odwracamy i dosmażamy na złoto.
  • Podajemy z ulubionym dżemem, ewentualnie dodatkowo posypane cukrem pudrem.

omlet cesarski

Smacznego!

Print Friendly, PDF & Email