Od kiedy pamiętam moja mama robi przepyszne racuchy. Oczywiście drożdżowe, bo takie dla mnie powinny być „prawdziwe” racuchy. Towarzyszą nam zawsze we wszystkie święta, a także na Wigilię, gdzie stają dumie pośród 12 wigilijnych potraw. : )

 

Składniki:

  • 3 szklanki mąki
  • 6 dag drożdży
  • 6 jajek
  • 1 szklanka mleka
  • 1 szklanka cukru
  • 2 łyżki masła
  • tłuszcz do smażenia
  • cukier puder do posypania

 

Przygotowanie:

Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku z łyżką cukru i łyżką mąki. Masło rozpuszczamy, studzimy i odstawiamy na bok. Jajka ubijamy z cukrem. Dodajemy resztę składników i chwilę wyrabiamy ciasto.  Masło dodajemy na samym końcu i jeszcze chwilę wyrabiamy ciasto. Ciasto drożdżowe najlepiej jest wyrabiać rękami. Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy ciasto zwiększy swoją objętość będzie gotowe do smażenia (powinno urosnąć do podwojenia objętości ale często jest to zależne od jakości drożdży i nie zawsze możliwe, ważne żeby ciasto było dobrze napowietrzone). Gotowe ciasto nakładamy łyżkami na rozgrzany na patelni olej i smażymy z obu stron, aż racuchy będą złoto-brązowe.

Pamiętajcie, że nie należy jeść gorącego ciasta drożdżowego! Może się to skończyć silnymi bólami brzucha.

Ostudzone racuchy posypujemy cukrem-pudrem. Przepyszne są zarówno świeże jak i podane następnego dnia – prosto z lodówki. : )

 

 

Smacznego! : D