Postanowiłam zacząć piec własny chleb w domu. : ) Jako, że z innego przepisu w domu zostało mi sporo maślanki – wybór padł oczywiście na chlebek pszenny na maślance. Przepis znalazłam na blogu Smakowity Chleb. Chlebek wyszedł cudowny, puszysty, miękki, z chrupiącą skórką, delikatny… po prostu idealny! : D Fakt, jak na pierwsze przygotowywanie tego typu chleba byłam zupełnie zielona – ciasto wyszło dość luźne bo użyłam innego typu mąki, powinnam je bardziej podsypać mąką, z jednej strony urósł bardziej, spód się trochę nie dopiekł ale okazało się, że jest to wina blaszki, której użyłam (każde ciasto w tej konkretnej formie nie dopieka się od spodu). Gdyby nie tych kilka wpadek wszystko byłoby zupełnie idealne – mimo wszystko dzięki nim dowiedziałam się więcej na temat domowego chleb i wiem jedno – chcę go piec zdecydowanie częściej i więcej! : D

Dzisiaj mam dla Was nietypowe rozwiązanie – film na moim kanale na YouTube. : ) Przygotowałam go, żeby ułatwić Wam przygotowanie pierwszego chleba.

Składniki (na 1 bochenek):

  • zaczyn poolish
  • 500 g mąki pszennej typ 650
  • 4 g suszonych drożdży (lub 10 g świeżych)
  • 300 g maślanki
  • około 150 g letniej wody
  • 1 i 1/2 łyżeczki soli

Zaczyn poolish:

  • 150 g mąki pszennej typ 650
  • 150 g letniej wody (temp. 37-40°C)
  • szczypta suszonych drożdży (ok. 1/4 łyżeczki)

 

Przygotowanie:

Wszystkie składniki na zaczyn mieszamy dokładnie, zostawiamy w temperaturze pokojowej, w misce przykrytej ściereczką lub folią, żeby nie wyschło, na noc (8-12 godzin).

Po 12 godzinach do miski dodajemy aktywny zaczyn, dodajemy mąkę, drożdże, sól, i maślankę. Stopniowo wlewamy letnią wodę i wyrabiamy mikserem lub ręką przez około 5 minut. Gotowe ciasto wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 1 godzinę do wyrastania.

Podrośnięte ciasto przekładamy na posypany mąką blat, rozciągamy an długość 30 cm i składamy, żeby ciasto odgazować. Ten krok powtarzamy trzykrotnie, żeby ciasto było dokładnie odgazowane, następnie formujemy bochenek chleba lub wkładamy ciasto do formy i ostawiamy na kolejne 1-1,5 godziny do wyrastania.

Wyrośnięte ciasto nacinamy wedle uznania (lub pomijamy ten krok – wtedy jednak chlebek może popękać bez naszej kontroli), smarujemy z wierzchu wodą lub mlekiem dla uzyskania chrupiącej skórki i pieczemy około 40 minut w 200°C. Po upieczeniu wyciągamy ostrożnie z formy i studzimy chleb na kratce.

Ja kroiłam swój chleb jeszcze ciepły – Wam polecam poczekać aż dobrze wystygnie, wtedy krojenie będzie o wiele łatwiejsze, a sama kromka nie będzie tak delikatna, zrobi się bardziej zwarta i nie będzie się kruszyć. : )

chleb

chleb

chleb

chleb

chleb

 

 

Smacznego! : D

Print Friendly, PDF & Email