Faworki na śmietanie to najbardziej klasyczna forma faworków (lub też inaczej chrustów), znana chyba w całej Polsce i ceniona prze wielu. Niestety znaleźć naprawdę dobry przepis na nie jest stosunkowo trudno – ten jednak jest totalnym pewnikiem! : D Z tego przepisu faworki wychodzą idealnie kruche i delikatne zarazem, rozpływają się w ustach, nie robią się gumowe ani nie chłoną zbyt dużo tłuszczu. Kluczem do sukcesu jest bardzo dobre wybicie ciasta oraz jak najcieńsze rozwałkowanie przed wycinaniem kształtów – faworki powinny być naprawdę bardzo cienkie. : )

Zapraszam gorąco na mój kanał na YouTube gdzie zobaczysz cały proces przygotowania faworków od podstaw! : ) Subskrypcja kanału gwarantuje Ci, że jako jedna z pierwszych osób zobaczysz nowe filmy, zapraszam! : )

Składniki (na 2 talerze faworków):

  • 225 g mąki
  • 2 żółtka
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka spirytusu/wódki lub octu
  • 1/4-1/3 szklanki śmietany 18%
  • olej do głębokiego smażenia lub smalec
  • cukier puder do posypania

Przygotowanie:

Mąkę przesiewamy, dodajemy żółtka, szczyptę soli, spirytus (wódkę/ocet) i większą część śmietany. Śmietanę dodajemy stopniowo, żeby mieć kontrolę nad konsystencją ciasta – jeśli będzie zbyt twarde należy dodać śmietany, jeśli zbyt klejące – wystarczy podsypać mąką. : )

Ciasto dobrze wyrabiamy, aż będzie gładkie. Formujemy kulę, przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w temperaturze pokojowej na około 30 minut, żeby odpoczęło i zmiękło.

Kiedy ciasto odpocznie zaczynamy jeden z najważniejszych w przygotowaniu faworków procesów – wybijanie ciasta. Ciasto należy wybijać wałkiem aż zaczną pojawiać się pęcherzyki powietrza (alternatywnie można też rozwałkowywać i składać ciasto, czynność trzeba powtarzać aż zaczną się pojawiać pęcherzyki). Cały proces zajmuje około 15-30 minut i wymaga trochę siły. Warto skorzystać z pomocy męskiej ręki jeśli mamy możliwość, jeśli nie – mamy przed sobą świetny trening. ; ) Wszystkie te zabiegi mają na celu napowietrzenie ciasta.

Gotowe ciasto powinno się schłodzić w lodówce przez około 30 minut – ja ten krok pominęłam z braku czasu. : ) Ciasto dzielimy na 2 części i rozwałkowujemy najcieniej jak tylko potrafimy – dzięki temu faworki szybko się usmażą, nie wchłoną dużej ilości tłuszczy, będą puszyste i idealnie kruche. : ) Z ciasta wykrajamy prostokąty o wymiarach około 3×11 cm. Każdy prostokąt nacinamy wzdłuż i jeden koniec przewlekamy przez otwór (dokładniejsze instrukcje na filmie).

Faworki smażymy na tłuszczu rozgrzanym do około 175ºC na złoty kolor z obu stron. Gotowe odsączamy na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu.

Faworki podajemy posypane cukrem pudrem.

faworki

faworki

Smacznego! : D