Postanowiłam w tym roku upiec pierniczki – jestem w tak świątecznym nastroju, że aż się nie mogę doczekać choinki! : D Mamy koniec listopada, więc to idealny moment, żeby upiec Katarzynki! 25 listopada to dzień, w którym najwyższy czas upiec te pierniczki. Powinny one zmięknąć do Świąt ale to powiem Wam już później, bo za pierniczki zabrałam się pierwszy raz w życiu. : ) I ten pierwszy raz okazał się całkowitym sukcesem! : D Nie lubię się przechwalać ale… sami wiecie, czasem po prostu rozpiera Was radość jeśli zrobicie coś dobrze i tak właśnie mam w tej chwili. : ) W każdym razie – póki co pierniczki są kamienne ale za to przepyszne, idealnie wyrośnięte, mają idealny kolor, a smak zachwyca – po prostu doskonałe Katarzynki. Przepis autorstwa Barbary Bytnerowiczowej zaczerpnęłam ze strony Moje Wypieki, choć nie odwzorowywałam go całkiem dokładnie kierując się wskazówkami z komentarzy. : )

 

Składniki (na około 70 pierniczków):

  • 400 g miodu naturalnego (u mnie akacjowy; musi być płynny)
  • 4 łyżeczki przyprawy do piernika (w tym roku nie robiłam swojej ale przepis z pewnością się pojawi : )
  • 2 łyżki kakao
  • 170 g cukru pudru
  • 2 jajka
  • 800 g mąki pszennej
  • 5 łyżeczek proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany (nie zawsze potrzebne; u mnie jogurt naturalny grecki; ponieważ bez niego ciasto się kruszy)

 

Przygotowanie:

Przygotowanie tych konkretnych pierniczków nie wymaga bardzo dużo pracy, nie trzeba czekania, nie robimy gigantycznego bałaganu – pierniczki idealne, a do tego przepyszne. : )

W misce mieszamy razem przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, przyprawy i przesiane kakao. Do płynnego miodu (jeśli Wasz miód się skrystalizował musicie podgrzać go aż do rozpuszczenia i przestudzić) dodaję przesiany przez sitko cukier puder oraz jajka. Następnie dodaję suche składniki. Mieszamy i zgniatamy ciasto. Jeśli będzie zbyt suche i będzie się kruszyło dodajemy śmietanę lub jogurt naturalny – ciasto na pierniczki jest dość twarde i może być trochę klejące jednak powinno dać się dobrze wyrobić i nie przywierać zbytnio do palców. Ciasto rozwałkowujemy na 5 mm – 1 cm (nie cieniej) i wycinamy Katarzynki. Gotowe pierniczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy z wierzchu wodą (pomijałam z lenistwa ; ) i pieczemy w 190°C przez około 10-15 minut (zależnie od grubości i wielkości pierniczków) aż brzegi się zarumienią. Nie wolno piec ich zbyt długo bo będą zbyt twarde. Ja swoje piekłam 10 minut, po wyjęciu były miękkie do czasu aż przestygły, w miarę stygnięcia robiły się coraz twardsze i w tej chwili można na nich połamać zęby ale na Święta powinny być idealne. : D

pierniczki

pierniczki

pierniczki

 

 

Smacznego! : D